Trek World 18-20 sierpnia Mikulov Czechy

Trek World to spotkanie dla sklepów sprzedających rowery tej marki. W tym roku spotkanie odbyło się ponownie w malowniczym miasteczku Mikulov na granicy z Austria. Na pewno mieliście okazje przejdżać w drodze na narty.  Naprawde warto tam się zatrzymać bo miejscowość na wzgórzu jest bardzo sympatyczna i widok jest nie codzienny.

TrekWorld 2016 from Piotr Szlazak on Vimeo.

W tym roku na spotkanie pojechałem razem z Kasia B. która specjalizuje się w rowerach zawieszonych. A w tym segmencie było sporo nowości. Tak naprawdę wszystkie modele są nowe…

EX z nowa geometria i skokiem 130mm w dwóch wersjach na oponach 2.8 650B lub 2.4 29er

I runda from Piotr Szlazak on Vimeo.

Remedy z większym skokiem i geometrią bardziej zbliżoną do rasowych Enduraków.

Nowy też jest Slash ale nie było go na testach i niestety w wersji, która będzie dostępna czyli Carbon za 23tys to jest opcja raczej tylko dla zawodników.

II runda from Piotr Szlazak on Vimeo.

Ja osobiście nie mogłem się doczekać jazdy na nowym EX i tu musze powiedzieć, że trochę się rozczarowałem bo lepiej mi się jeździło na 29er niż na 650+ (Rower zdecydowanie nie chciał jechać pod górę, a przy ciasnych skrętach inercja przedniego koła jest odczuwalna i należy się wjeździć)

Jeśli jesteś osobą, która wyczekuje tego modelu to myślę, że warto się najpierw przejechać aby nie być rozczarowanym później. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem jest Remedy, który jest rowerem z pazurem, ale także dla osób które jeżdżą rzadko po górach… naprawdę świetnie się prowadziło i pod górę też nie można było narzekać.

III runda from Piotr Szlazak on Vimeo.

Miałem też w reszcie okazje przejechać się na szosie Domane SLR 6 w swoim rozmiarze. Wrażenie komfortu jest nie do porównania z żadna inna szosą. Jak zobaczycie na filmie, jeździliśmy po drodze  o  nie najlepszej nawierzchni… Ten nieziemski komfort to składowa aż 4 czynników. Super kierownica Isocore, Isospeed z przodu, IsoSpeed 2.0 z tyłu i szerszym kołom oraz oponą 28mm. Myślę, że największa zasługa to tylny Isospeed. Zapraszam do nas na testy, bo w sklepie będziemy posiadali taki rower testowy w rozmiarze 56cm.

Myślenicki ostatni kawalerski start

Pewnie każdy z nas ma coś takiego, że na koniec jakiegoś etapu w życiu chciałby zrobić coś super po raz ostatni. Tak też trochę traktowałem start w Myślenicach jako ostatni start w stanie kawalerskim i z dość bojowym nastawieniem udałem się do tej beskidzkiej miejscowości.

 Już przed startem wiedziałem, że rower nie jest pierwszej świeżości i że napęd może płatać figle. Zdawałem soIMG_1096bie sprawę, że bedę musiał się dużo nawachlować przednią przerzutką, bo w kombinacjach 2/1 -⅔ łańcuch już spadał z blatu. Nie mniej jednak, nie zrażony wystartowałem w ten upalny poranek, wiedząc, aby nie przestrzelić na pierwszym podjeździe bo trasa raczej miała być trudniejsza kondycyjnie. Na szczycie pierwszego podjazdu byłem zadowolony z tempa jakim jechałem i pozycji którą zajmowałem. Niestety pierwszy szybszy zjazd i przekręcona strzałka w pole spowodowała, że grupa około 30 zawodników jeździła w te i we te szukając trasy. Niestety byłem w tej grupie.

 Jak już się zorientowaliśmy gdzie była trasa i jak przegoniła nas grupa wielu zawodników, wziąłem się za nadrabianie strat. Szło mi to całkiem sprawnie i dość szybko doskoczyłem do dawnego kolegi klubowego Wojtka którego chciałem po raz kolejny w tym sezonie prześcignąć. I tak zaczęliśmy razem jechać.IMG_1097

 Niestety moje zadowolenie nie trwało długo bo już na 11 km usłyszałem mocne trach/chrup i okazało się, że złamało się siodełko. Był to dla mnie koniec marzeń o pierwszej dziesiątce dystansu giga na koniec sezonu oraz koniec startu w Myślenicach. Po tym defekcie cofnąłem się do rozjazdu na dystans Mini i zostałem sklasyfikowany na tymże dystansie na bardzo odległej pozycji.

 Dobry wyścig pojechał Kasia zajmując 7 miejsce w kategorii K3 i poprawiając czas przejazdu w porównaniu do zeszłego roku. Niestety na starcie poza naszą dwójką nie stanął nikt więcej reprezentujący Mybike.

  Mateusz Rybak

Trek zaskakuje (rowery zawieszone)

Trek zaskakuje.  Przyszłoroczna kolekcja rowerów  ścieżkowo-grawitacyjnych  przeszła sporo zmian.  W ofercie nie ubywa modeli lecz zmienia się ich charakterystyka. Będzie to ułatwienie nie tylko dla sprzedawców, a  przede wszystkim klientów marki Trek.  Uporządkowanie modeli pomoże w dokonaniu właściwego wyboru przy zakupie nowego sprzętu 🙂
Najbardziej uniwersalnym mex plusodelem pozostaje Fuel EX oferując niesamowitą wszechstronność na szlakach górskich. EX zdecydowanie zyskuje na sprawności dzięki większemu skokowi(130mm) oraz geometrii zaczerpniętej z “dawnego” Remedy. Wybór rozmiaru koła został “ograniczony” do 29 cali, a to za sprawą narodzin „grubszego” brata ☺ Do gry włącza się Fuel EX Plus, który będzie dostępny tylko na kole 27,5”. Jeżeli chodzi o Plusa to muszę powiedzieć,że odczucia z jazdy są nieziemskie i to w dosłownym słowa tego znaczeniu 😉 . Większa opona o szerokości 2,80” w połączeniu z pełnym zawieszeniem pochłania wszystkie mniejsze i większe nierówności w terenie. Czułam się jakbym jechała na poduszce powietrznej. Zapytasz … A co z oporami ? No tak…są ale odczuwalne tylko przy jeździe w górę i słabej nodze;)
W ofercie na uwagę zasługują Fuel EX 5 29 raz Fuel EX 5 27.5 Plus, a to za sprawą ceny. Dawno już nie było w Treku fulla o wartości poniżej 9 tys. ( 8 699zł)

Jeśli wybierasz się na trudne i wymagające szlaki,  Twoją uwagę powinien przykuć model Remedy, który został zoptymalizowany pod kątem szeroko pojętego Enduro i wymagających technicznie tras.
Nowa rama ze skokiem 150mm

Cam McCaul and Ryan Howard Remedy in Spain 2016

Cam McCaul and Ryan Howard Remedy in Spain 2016

oraz konstrukcją Straight Shot ( proste profile ramy) oferuje większą sztywność o kilkanaście procent w okolicach główki oraz suportu. Tak gruntowane zmiany w geometrii ramy  wymusiły wbudowanie w stery technologi Knock Block czyli blokady skrętu. Technologia ta ma na celu zapobiegać uderzeniu korony widelca w dolną rurę ramy.  Warto dodać, iż obie geometryczno-technologiczne zmiany ma wyżej wspomniany Fuel EX.

A żeby nasze serca były spokojniejsze;)….na dolnej rurze pojawiła dodatkowa ochrona w postaci “poduszki” . Po testach nowego Remedy mogę śmiało stwierdzić, że wszystkie zmiany dają pozytywne efekty. Jest to bardzo dobre posunięcie ze strony producenta. Remedy to poprostu full, który przeniesie Cię na następny poziom.

slash

Większa sztywność i  większy skok to więcej możliwości.. Dlatego modele Race Shop Limited zostały wyposażone w skok 160mm. Tu zwraca na siebie uwagę model Remedy 9 RSL. W cenie 16 199 zł oferuje nam napęd 11 biegowy SRAM X1 oraz zawieszenie RockShox: przód- Lyrik RC, tył Delux RT3.  RSL został także wyposażony w sztyce produkcji Bontragera, model Drop Line, która bardzo mi przypasowała ze względu na lekkość działania mechanizmu.

 

Ostatnim rowerem, który dla wielu będzie największym zaskoczeniem jest Slash.

Po 1- do wyboru mamy 2 modremedy 2ele. Każdy z nich na ramie z włókna węglowego 😀
Po 2- już nie będziesz musiał/musiała zastanawiać się nad rozmiarem koła. 29” -to jest rozmiar koła, na który stawia marka Trek.

Po 3- Cena

  • Slash 9.8 29- 23 999zł
  • Slash 9.9 Race Shop Limited  32 999zł

 

Slash został zaprojektowany od podstaw jako maszyna na najtrudniejsze trasy. 150/160 mm skoku + prędkość 29era + niska i długa geometria. Dotego mocniejsze koła dzięki Boost148/110 oraz większa sztywność dzięki Straight Shot z  ochroną ramy Knock Block. Czyżby Slash, chciał zawładnąć rynkiem w kategorii rowerów Enduro 😉 ?

Podsumowując… każdy z  modeli zyskał więcej skoku, nową geometrię co zaowocowało poprawą sztywności oraz nowe ceny 🙂  Według mnie są to najważniejsze zmiany, dzięki którym marka Trek stworzy atrakcyjną i konkurencyjną ofertę rowerów full suspension na sezon 2017.

tekst Kasia B.

Gorący towar 2017

Sezon 2017 przynosi wiele zmian cenowych i sprzętowych w firmie Trek.

Większość tych zmian wiąże się z retrek-emonda-sl-6-pro-2017latywnym obniżeniem cen w stosunku do lat ubiegłych,

a w niektórych modelach jest nawet wielkie „WOW”.

Precyzując: bombą cenowo – osprzętową na sezon 2017 jest Trek Emonda SL6 Pro! Dlaczego?

Otóż do tej pory ów model był jako SL6, a na ten sezon jest i SL6 i SL6 Pro. W czym tkwi różnica?

Przede wszystkim we wcześniejszych latach model ten na pełnej grupie Ultegra kosztował prawie 13tyś. W roku 2017 ten sam model na tym samym osprzęcie będzie w cenie 10999zł, a SL 6 Pro 13999zł.

O co chodzi z tym całym „PRO”. Otóż odpowiedź jest bardzo prosta….różnica jest w jednej z najważniejszych rzeczy w rowerze, czyli kołach. Owa wersja wyposażona została w koła Vision Metron 40 LTD! Tak, dobrze przeczytaliście. Trek wrzucił światowej klasy pełno karbonowe koła do Emondy SL6 i na dodatek zmieścił je w tak absurdalnie niskiej cenie. Także porównując z rokiem ubiegłym dopłacamy ~1 tysiąc i otrzymujemy koła o wartości bagatela – 6.5tyś. zł.

Niektórzy zapewne zastanawiają się, czy i gdzie jest haczyk. Otóż „niestety”, ale haczyka brak 🙂

Emonda nic nie straciła ze swoich właściwości, czy budowy, nie zbudowano jej ze słabszych jakościowo komponentów. Zatem możemy śmiało uznać ten model, jako wersję limitowaną.

Dla porównania w konkurencji modele zbliżone na osprzęcie Ultegra średnio kosztują 12.5-13.5tyś.

Jednakże w tym przedziale zazwyczaj mamy bardzo średnie, jak nie kiepskie koła, nie wspominając już o w pełni karbonowych flagowych produktach Vision.

Zatem reasumując… stosunek ceny do oferowanego osprzętu – zrzuca z nóg (możliwe, że rower waży nawet poniżej 7kg …sick!)

Przegapiona nowość, czyli Trek Domane SLR.

Dlaczego tak opisuję ten rower? Odpowiedź jest dość prosta… Prezentacja tego modelu była jużna wiosnę, a tak naprawdę niektórzy z nas nawet tego nie zauważyli, choć według mnie jest to jedna z najważniejszych nowości w Treku na ten sezon.

Przedstawiany model otrzymał przede wszystkim IsoSpeed ver.2 IsoSpeed w główce sterowej, a co za tym wszystkim idzie… relatywnie lżejszą ramę. To nad czym tak bardzo się pochylamy, to właśnie nowy, udoskonalony rozdzielacz IsoSpeed. W nowej odsłonie jest przede wszystkim „regulowany”. Co to znaczy? Użytkownik w zależności od swojej masy, terenu, lub po prostu upodobań może sobie przesunąć „suwak”i ustawić charakterystykę pracy ramy – od praktycznie sztywnej, do naprawdę uginającej się. Dzięki temu rower zyskuje na bardzo dużej wszechstronności.

Na dużą uwagę zasługuje również IsoSpeed w główce ramy, który wraz z nową kierownicą IsoCore ma dać nam jak największy komfort podczas jazdy po nierównej drodze. Tylna amortyzacja w modelu Domane odniosła duży sukces na świecie, co zachęciło inżynierów z Wisconsin do poszerzania swojego patentu, czego efekt opisany jest powyżej.

Całość tworzy niesamowity rower, który świetnie sprawuje się zarówno na płaskich i równych jak szklanka drogach, ale również odcinkach szutrowych i bardziej terenowych.

Nowa rama, o której wzmianka była na początku została stworzona „od nowa”. Konstrukcja pozwoliła na stworzenie bardzo lekkiej całości, która mimo większej ilości elementów jest lżejsza niż dotychczasowy najwyższy model.

Zatem… Trek stworzył ponownie „coś”, co wydawałoby się niemożliwe. Kolejny raz podnieśli sami sobie poprzeczkę komfortu na niesamowicie wysoki poziom. Stworzyli rower, który nie tylko jest liderem w dziale maszyn „długodystansowych”, ale również nie odbiega niczym od tych, które uważane są za te do ścigania. Dla potwierdzenia najlepszym przykładem jest tegoroczny mistrz olimpijski Fabian Cancellara, dzięki któremu powstał omawiany model.

Pytanie zatem, czy powinieneś go mieć? Odpowiedź jest prosta i jedna – oczywiście, że tak!

Zapraszamy na testy Model SLR6 w rozmiarze 56cm jest dostępny w naszym sklepie.