Maciek Demiańczuk

Wzrost: 186
Rocznik: 1979
Waga: 82 kg
Ilość km w sezonie: niecałe 2000, ale rośnie
Cyklopedia: http://www.mazoviamtb.pl/Maciej_Demianczuk_14448
Bikermania: http://www.bikermania.pl/wyniki/demianczuk-maciej,2264/
Hobby: żeglarstwo, bieganie, łażenie po górach, fotografia
Najważniejsze osiągnięcia:
Kolarstwo:
28. miejsce w klasyfikacji generalnej na dystansie FIT w kategorii FM2 – Mazovia 2015
Zakończenie sezonu Mazovia 2015 w 4. sektorze startowym

Bieganie:
3-krotne ukończenie PZU Półmaratonu Warszawskiego (2014, 2015, 2016) – życiówka 2:09:26 (3 kwietnia 2016)

Mój pierwszy, obecny i wymarzony rower: dzieciństwo to oczywiście wszelakie konstrukcje z logo Romet – Reksio, Pelikan, Flaming, Jubilat, ale głównie Wigry, które niestety od skakania po schodach miały tendencję do łamania się na zawiasie, stąd konieczność wspawania poziomej rury dla wzmocnienia ramy. Później przesiadłem się na zabytkowy ZZR Maraton rocznik ok. ’65. Obecnie czeka na profesjonalną renowację i przejedzie jeszcze wiele kilometrów. Obecnie jeżdżę na Merida Matts 80. Ma 10 lat i kupiłem ją w celach czysto rekreacyjnych, ale dzielnie mi służy na maratonach, mimo bardzo niewielkich modyfikacji w stosunku od fabrycznego wyposażenia. Najbliższy plan to być może Grand Canyon AL. 4.9. A wymarzony to lekki ścigacz i dodatkowo równie lekka szosa.

MTB na poważniej: do pierwszego startu zachęciła mnie w 2012 r. Krysia Żyżyńska, którą znałem z rejsów po mazurskich jeziorach. Pojechałem na Mazovię do Kozienic zupełnie nieprzygotowany kondycyjnie, przejechałem trasę na totalnej adrenalinie, części trasy nie pamiętam. Spodobało mi się i do dzisiaj zaliczam przynajmniej kilka startów w sezonie. Sezon 2015 to początek mojego poważniejszego trenowania i pierwszych nieco lepszych wyników. Liczę, że 2016 to dalsze postępy.

Dlaczego startuję w MTB: starty mobilizują mnie do treningów, pozwalają rozładować nadmiar energii i trochę pozwiedzać.

Dlaczego jeżdżę na rowerze: w dzieciństwie był to w zasadzie jedyny mój sposób na spędzanie czasu na podwórku i tak mi już zostało. Nie potrafiłbym zupełnie przestać jeździć. Rower znacznie zwiększa dystans wycieczki, pozwala dotrzeć w ciekawe miejsca. Dzięki niemu mogę utrzymać w ryzach moją wagę i nie zastać się zupełnie.

Dlaczego jeżdżę w teamie MyBike.pl: mój poprzedni team rozpadł się, a w teamie raźniej i weselej. Dowiedziałem się o rekrutacji, a że znam tu kilka osób, więc przyszedłem i zostałem. Wspólne starty motywują do treningów, a motywacji nigdy za wiele.

Ulubiona trasa: Chyba Mazovia NDM i Olsztyn 2015. Pewnie przez najlepsze wyniki.

Dodaj komentarz