Ścigamy się do końca, czyli ŚLR w Masłowie
Znacie to uczucie na wyścigu, gdy na wyścigu Wasz konkurent siedzi wam na kole, a wy próbujecie go urwać…?
Debiut na dystansie Master – SLR w Zagnańsku
Tak to jest, że start na dystansie Master/Giga daje największą satysfakcję oraz respekt znajomych rowerzystów, gdyż świadczy w pewnym sensie o Twoim poziomie kolarstwa. Jednak ja uważam, że na to wyzwanie trzeba być gotowym i nie ma co porywać się „z motyką na księżyc”. Lepiej poczekać z tą decyzją, aż będzie się pewnym, że się jest w stanie dojechać i nie zabraknie nam sił.
W moim przypadku sprawa była o tyle prosta, że na SLR dystans Master się skrócił i to raczej dystans dostosował się do mnie a nie odwrotnie. Bo ja ciągle nie jestem gotów na wyścig trwający 4-5h. Po prostu nie mam tyle czasu, aby się dobrze przygotować do takiego wyzwania.
Morawica Master – to nie jest dystans dla starych ludzi!!??
I po co mi to było, o tym może innym razem. Postanowiłem wystartować w Morawicy na dystansie „Master”, było to moje pierwsze ściganie na tak długim dystansie. Wyścig trwający ponad 3 h to w moim przypadku nowe wyzwanie. Utrzymywanie tempa przez cały wyścig w strefie zakwaszenia będzie walką z własnymi słabościami i ograniczeniami.
Piekoszów odczarowany
Miałem co nieco do udowodnienia SLR’owi. Mój zeszłoroczny rezultat z wyścigów to 2 starty – raz byłem ostatni a drugiego nie ukończyłem.
Góry wzywają… czyli ŚLR MTBCross Maraton Chęciny
ŚLR MTBCross Maraton Chęciny
Autor: Sylwia Tkaczyk
Góry wzywają…
Od mojego poprzedniego startu w Górach Świętokrzyskich minęło aż 4 lata , totalna zmiana nastąpiła w tym czasie. Nowy rower 29 cali i ja bogatsza w wiedzę i doświadczenie oraz nowa drużyna MyBike.pl. To był mój drugi start w tym roku na tym rowerze. Miałam obawy , gdyż jeszcze się nie poznaliśmy dobrze no ale współpraca idzie coraz lepiej 😉 . Ale wracając do gór zastanawiałam się jak sobie poradzę tym razem. Wtedy dystans Masters był znacznie dłuższy i więcej miał przewyższeń. W tym roku organizatorzy postanowili skrócić wszystkie dystanse co uważam , że na korzyść , bo przy tej ilości przewyższeń można się zmęczyć. Czasami bardziej się ceni jakość trasy a nie długość.
MTB Cross Maraton Masłów-Ciekoty – Świętokrzyski standard
Tekst: Adrian Socho
Zdjęcia: Foto IrmaS, Jacek Gałczyński, SSC Suchedniów, „Pod Bartkiem”, Adrian Socho
Opis trasy w tej relacji będzie lekko nudnawy, nie znajdzie się w niej nic odkrywczego. Pewnie czytelnik spodziewa się słów zachwytu odnośnie tej nowej lokalizacji w kalendarzu ŚLR, z góry więc uprzedzę, że trasa nie otrzyma przydomka genialnej, totalnie zakręconej, morderczo trudnej dla wszystkich oprócz dzielnych zawodników z naszej drużyny. Tym razem takie zwroty nie padną.
Bez błota nie robota – ŚLR Zagnańsk-Kaniów
Wakacyjne maratony mają swój charakter. Są trochę inne. Po pierwsze startuje lekko mniej osób. Po drugie, organizatorzy zwykle dają ciut łatwiejsze trasy. Po trzecie, częściej jest upał. Po czwarte, startujemy w nich w okresie wolnym od pracy, często prosto z wakacji, albo w drodze na wakacje.
Relacja z Morawicy (cykl MTBCrossMaraton)
Tekst: Michał Czajkowski
Po zeszłorocznym starcie w Morawicy wiedziałem czego się można spodziewać w tym roku – szybko, w miarę płasko i bez trudności technicznych. Potwierdzał to też opublikowany profil trasy, który dla dystansu Master przewidywał niewiele ponad 800 m w górę, czyli mniej niż połowę tego co Mazi nam serwował we wcześniejszych edycjach tego roku.
Kręcenie w Kielcach
Kielce są nie tylko administracyjną stolicą województwa świętokrzyskiego, lecz także punktem centralnym i wykazują wiele cech właściwych temu rejonowi. W najbliższej okolicy miasta nie brakuje górek – nie trzeba odjeżdżać daleko od centrum Kielc, aby znaleźć się na podjeździe wymagającym znaczącej redukcji przy podjeżdżaniu. I właśnie ten fakt wykorzystują organizatorzy cyklu Metrobikes.pl MTB Cross Maraton, znanego również pod nazwą ŚLR. W niedzielę 25.06.2017 otrzymaliśmy zaproszenie właśnie do Kielc, a relację z tego maratonu przedstawi Katarzyna Kuźma.
Piekoszów 4 czerwca ŚLR
Piekoszów 4 czerwca
Swoją relację chciałbym zacząć od słów piosenki, której słowa większość powinna znać, tak aby wczuć się w klimat ostatniego maratonu.
U – a – ha – rowery dwa
Jadę swawolnie z góry na rowerze,
Jestem podniecony, czuję się jak zwierzę.
Z boku towarzysz – raźno pedałuje,
Bieg zredukował, siły nie żałuje..