Bitwa kolarska w Ossowie
Ossów w podwarszawskiej gminie Wołomin to miejscowość znana z historycznej i zwycięskiej Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Zatrzymanie właśnie w tym miejscu szturmu Rosji Radzieckiej na Europę Zachodnią, zwane też „Cudem nad Wisłą”, uznawane jest za jedną z kilkunastu przełomowych bitew w historii świata.
Szczęśliwa trzynastka, czyli Konstancin-Jeziorna
Koniec sezonu zbliża się nieubłaganie. 23. września odbył się przedostatni XIII etap Lotto Poland Bike Marathon w Konstancinie-Jeziornie. Miasteczko wraz z biurem zawodów oraz start i meta znajdowały się w pięknym Parku Zdrojowym, gdzie znajduje się tężnia solankowa odwiedzana przez wielu turystów.
Pogoda była dla twardzieli temperatura około 10 st. C i do tego silny wiatr, który potęgował uczucie zimna. Mimo tego jesiennego chłodu na starcie pojawiło się prawie 600 kolarzy górskich, w tym 14 zawodników MyBike.pl MTB Team.
Debiut na dystansie Master – SLR w Zagnańsku
Tak to jest, że start na dystansie Master/Giga daje największą satysfakcję oraz respekt znajomych rowerzystów, gdyż świadczy w pewnym sensie o Twoim poziomie kolarstwa. Jednak ja uważam, że na to wyzwanie trzeba być gotowym i nie ma co porywać się „z motyką na księżyc”. Lepiej poczekać z tą decyzją, aż będzie się pewnym, że się jest w stanie dojechać i nie zabraknie nam sił.
W moim przypadku sprawa była o tyle prosta, że na SLR dystans Master się skrócił i to raczej dystans dostosował się do mnie a nie odwrotnie. Bo ja ciągle nie jestem gotów na wyścig trwający 4-5h. Po prostu nie mam tyle czasu, aby się dobrze przygotować do takiego wyzwania.
Morawica Master – to nie jest dystans dla starych ludzi!!??
I po co mi to było, o tym może innym razem. Postanowiłem wystartować w Morawicy na dystansie „Master”, było to moje pierwsze ściganie na tak długim dystansie. Wyścig trwający ponad 3 h to w moim przypadku nowe wyzwanie. Utrzymywanie tempa przez cały wyścig w strefie zakwaszenia będzie walką z własnymi słabościami i ograniczeniami.
Pure MTB – MTBCross Maraton w Kielcach
1 lipca – oficjalnie wakacje, czyli… trzeba jechać w góry. A jak góry to na rowerze, czyli MTBCross Maraton w Kielcach.
Jeżdżąc po płaskich maratonach nie raz słyszałem „jak chcesz poczuć prawdziwe MTB jedź w góry” no to postanowiłem zasmakować tej przyjemności. Organizator na swojej stronie internetowej zapowiadał trudną trasę: 2 stoki narciarskie: na Pierścienicy i Telegrafie, góra Hałasa, Dymińska, Kamienna, Biesak, a na Masterze dodatkowo pasmo Zgórskie. Jeżeli chodzi o liczby: Fan 1137m przewyższenia, Master 1680m i wszystko w granicach administracyjnych miasta. Oczywiście na wytrawnych „góralach” liczby te nie robią wielkiego wrażenia, natomiast ja jeżdżący po płaskich mazowieckich maratonach miałem spore obawy, ale jak spadać to przecież z wysokiego konia.
Płock z sukcesami – IX etap Lotto Poland Bike Marathon
W tym roku IX etap Lotto Poland Bike Marathon zawitał do Płocka. Miasto jest położone na wysokiej skarpie wiślanej skąd jest ładna panorama. Tego dnia od rana nieustannie padał deszcz. Był bardzo intensywny. Tak właśnie przywitał nas Płock w strugach deszczu i zimnymi powiewami wiatru…
Piekoszów odczarowany
Miałem co nieco do udowodnienia SLR’owi. Mój zeszłoroczny rezultat z wyścigów to 2 starty – raz byłem ostatni a drugiego nie ukończyłem.
Poland Bike Marathon w Długosiodle
Długosiodło. Wieś położona 80 km na wschód od Warszawy. Wokół roztacza się Puszcza Biała. Fantastyczne miejsce na lenistwo na łonie natury lub aktywne spędzenie weekendu poza miastem. Okoliczne lasy to przede wszystkim raj dla grzybiarzy. Można spacerować, łowić ryby w stawach, jeździć rowerem po malowniczych szlakach. We wsi znajduje się zabytkowy kościół z początku XX w. Obok kameralny park z mini skansenem, małą tężnią, ścieżką przyrodniczą a nieopodal kompleks boisk sportowych i odkryty basen.
Słońce nad górami. Nad Górą Kalwarią.
PROLOG
Rodzinny obiad w sobotę.
Chwila krótkiej ciszy wydaje dziwne odgłosy.
Czy dziwnym można nazwać jednostajny stukot kawalerii powietrznej walącej mokro w szyby?
Szwardrony śmierci – myślę i przerywam milczenie.
– Jutro się ścigam … w Górze Kalwarii – dodaję nieśmiało.
Poland Bike w Radzyminie 2018, czyli kurzawka mazowiecka
Piękna słoneczna pogoda w ten długi majowy weekend aż zachęcała, żeby wsiąść na rower. Nieobecność w Legionowie postanowiłem, więc powetować sobie stając na starcie IV edycji tegorocznego cyklu POLAND BIKE w Radzyminie.
Podobną decyzję podjęło wielu zawodników, tak więc w słoneczny poranek 6 maja 2018 roku stanęło nas na starcie dokładnie 621 osób na dystansie MINI (30 km) i MAX (51 km) oraz 124 dzieciaki na dystansie FAN (8 km).