fbpx

Strade Bianche - za chwilę ruszamy
4. marca dla jednych to normalny zwykły dzień, dla innych to długo wyczekiwana sobota i rozpoczęcie nowego sezonu.

Warszawa ma swoje Strade Bianche

W sobotę miała miejsce cykliczna już impreza organizowana przez wszystkim dobrze znanego Michała (Bodka) nazwana Strade Bianche (od nazwy jednodniowego wyścigu w Toskanii).
O godzinie 10 w Warszawie na Młocinach zebrali się miłośnicy dwóch kółek, by wspólnie rozpocząć sezon.
Na wyznaczonym miejscu zebrała się ponad 100-osobowa grupa i wszyscy razem ruszyliśmy w kierunku Puszczy Kampinoskiej na 90 km trening.
Tempo rekreacyjne, raczej nie przekraczające 32 km/h, by spokojnie porozmawiać z znajomymi, wymienić spostrzeżenia, sprawdzić kondycję przed sezonem.
W Nowym Dworze mieliśmy 20-minutowy postój.
Pogoda tego dnia dopisała i cała wycieczka odbyła się bez przykrych incydentów.
Na końcu pod Kolumną Zygmunta był czas na pamiątkowe zdjęcia i wszyscy rozjechali się do domów.
W Toskanii panie mają osobny wyścig, w Warszawie trenują ramię w ramię w panami

Po treningu emocji sportowych nie brakowało

Strade Bianche to kolarski wyścig jednodniowy odbywający się w Toskanii.
W tym rok wszyscy bardzo się cieszyliśmy, bo na najwyższym podium tego wyścigu ponownie (po sukcesie w 2014 r.) stanął Michał Kwiatkowski.
W wyścigu Strade Bianche kobiet nasza Kasia Niewiadoma – podobnie jak przed rokiem – była druga.
Sobota była więc spędzona bardzo pozytywnie. Nie można też nie wspomnieć o złocie drużynowym naszych skoczków jak i medalach lekkoatletów.