W życiu każdego z nas przychodzi moment, że zaczynamy potrzebować komfortu. Dotyczy to w zasadzie każdej dziedziny życia. Nie inaczej jest z kolarstwem.
Bontrager OMW, czyli Old Man Winter. But do zadań specjalnych.
Zima w Polsce nie rozpieszcza. Każdy kto trenuje zimą wie, jak istotna jest odzież. Mróz, wilgoć, wiatr, śnieg, błoto, deszcz… Od samego pisania zrobiło mi się zimno 🙂
Na wszystkie w/w warunki trzeba być przygotowanym.
Tej jesieni obiecałem sobie, że na moich stopach zagoszczą zimowe buty SPD. Doświadczenia z poprzednich treningów zimowych wyryły w mojej głowie jasny przekaz. Ochraniacze na letnie buty, choćby grube, neoprenowe, są tylko półśrodkiem. Nigdy nie dadzą pełnej ochrony.
A zatem…
Wybór padł na but OMW ze stajni Bontrager’a. Postaram się opowiedzieć w kilku słowach, co dostaniemy w zamian za wydane banknoty.
Pierwsze wrażenie po wyjęciu z pudełka jest bardzo dobre. Od razu czuć, że but jest solidny. Para w rozmiarze 46 waży w okolicy 1200 gramów. Dużo? Nie ma się co załamywać. W końcu Bontrager OMW to but do zadań specjalnych. Musi przetrwać wszystko.
Sztywność podeszwy producent określa na 6, co jest dobry wyborem do tego typu obuwia. Pozwala w miarę sztywno pedałować, a jednocześnie swobodnie poruszać się po wypięciu z pedałów. Czego chcieć więcej?
… Jakości? Komfortu? Wygody użytkowania? Wszystko to dostajemy zakładając „Dziadka Mroza” na nogi. Choć w zasadzie są to dwa buty…
Na zewnątrz
Zewnętrzny, solidny czarny but, doskonale uszczelniony chronić nas będzie przed wiatrem oraz wilgocią. Masywna podeszwa z grubym bieżnikiem zapewnia komfort chodzenia, a także dobrą przyczepność na śniegu czy błocie. Na środku buta znajduje się szczelny, wodoodporny suwak, który wspomagany jest przez dwa paski z rzepem. Proste i skuteczne rozwiązanie. Całości dopełnia ściągacz w górnej części dzięki któremu woda nie wleje nam się od góry. Proste? Proste. I działa 🙂
I w środku
But wewnętrzny, który w pierwszej kolejności wsuwamy stopę to nic innego jak ciepła gruba skarpeta ściągania przełożonym przez „oczka” sznurkiem. Prościej się nie da. Miękka wyściółka oraz wygodna wkładka od razu pozwalają poczuć się stopie komfortowo i ciepło. Membrana, którą obszyty jest „kapeć”, skutecznie odprowadza nadmiar potu na zewnątrz, pozostawiając uczucie suchości na długo. Po złożeniu w całość tandemu jesteśmy gotowi na każdą pogodę. Można jechać!
Przyjemnym zaskoczeniem jest fakt, że mimo dość luźnego zapięcia zewnętrznego buta, wewnętrzna skarpeta siedzi sztywno w środku. Nie mamy wrażenia pływania nogi w bucie w trakcie podciągania pedału i nie zmusza nas to do ściskania stopy zbyt mocno. Zimą jest wielce istotne, aby krążenie w stopach przebiegało w sposób niezakłócony. Działa to naprawdę dobrze!
Po kilkuset kilometrach wyjeżdżonych w Bontrager OMW mogę stwierdzić, że jest to idealne rozwiązanie na nasze zimowe warunki. Ciepły, wodoodporny but nie „męczy” nogi nawet w trakcie wielogodzinnego treningu. Kałuże i woda przestają być problemem. Membrana skutecznie odprowadza pot na zewnątrz „skarpety”, dzięki czemu nie musimy obawiać się, że stopa nam zmarznie. Buty OMW wywiązują się ze swoich zadań celująco.
Tytułem zakończenia.
Zalety
- Pełna odporność na warunki pogodowe
- Wygodna, ciepła wewnętrzna skarpeta
- Membrana idealnie odprowadzająca wilgoć
- Sztywne, solidne trzymanie nogi przy braku odczuwania ucisku
- Nieskomplikowany system zapisania buta.
Wady
- W zasadzie miałem tu wpisać cenę, ale po namyśle nie zrobię tego…
Bontrager OMW to dość kosztowne buty. Możemy je zakupić za 1299 pln. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, jak dobry jest to produkt, należy jedynie uznać, że cena jest adekwatna do jakości. Można kupić zimowe buty SPD taniej. Czy jednak będą tak dobre? OMW nie wiedzą co to kompromis. W nich wszystko jest na najwyższym poziomie. Brak słabych punktów.
Bontrager OMW. Prawdziwy but do zadań specjalnych! 🙂