To największa impreza branżowa w ciągu roku. W tym sezonie można było zobaczyć jeszcze więcej wystawców, w tym z Tajwanu i Chin, oraz Czech i Słowacji. Wystawiają się tam wszyscy ważni gracze w rowerowym świecie.
Targi Kieleckie oprócz „obowiązkowych” spotkań z partnerami, to także możliwość przejrzenia bardziej globalnej oferty skierowanej na polski rynek. Miejsce wymiany zdań i poglądów. Chciałbym się podzielić z tym co w czasie jednego dnia przyciągnęło moja uwagę i zainteresowanie.
Na stoisku firmy Velo, która jest przedstawicielem wielu marek, można było spotkać przedstawiciela firmy Hamaxs z Norwegii. Zaprezentował on nową przyczepkę. Przyczepka jest na tyle ciekawa i innowacyjna, że z pewnością wprowadzimy ją do oferty. Sam byłem użytkownikiem takich przyczepek, więc znam bolączki rodzica i powiem szczerze, że nie dość, że szybko się składa, łatwo i bezpiecznie podłącza do roweru, to jest wykonana z lekkich i trwałych komponentów. Na stoisku uwagę przyciągały też dziecięce fatbike czyli „grubas” na koła 20calowych i 24 calowych za nie dużą kasę.
Prawie wszystkie marki pokazały na swoich stoiskach przełajówki. Najtańsza była Authora już za 3tys. na Sorze. Choć moją uwagę bardziej przykuła droższa wersja na karbonowej ramie za 7tys.
W Park Toolu gdzie wydawało się że wymyślono już wszystkie narzędzia, przyszła moda na miniaturyzacje. Z jednej strony fajnie mieć taki mały klucz, ale na wygodę użytkowania raczej kiepsko to wpłynie.. Ja chyba wolę starą, większą wersje.
Trzeba też wspomnieć, że SKS wprowadził bardzo fajne, szybko montowalne błotniki szosowo crossowe. Coś pomiędzy pełnymi błotnikami a „dupochronami”.
Następnie ruszyliśmy do naszego partnera „PHU Poręba” gdzie można było przymierzyć kołnierz z poduszkami powietrznymi. Ja osobiście myślę, że ten produkt bardziej skierowany jest do klientów z Holandii. Zapoznaliśmy się z nową, kolorową linią lampek POP… już niebawem u nas w sklepie.
Wypróbowaliśmy jak chodzą kółeczka od Cyclingceramic. Mnie osobiście bardzo to przekonało. 4 waty oszczędności to zawsze coś.
Muszę powiedzieć, że też byłem zafascynowany pedałami Time szosowymi. Gdyby nie to, że niedawno zakupiłem Looki to bym się nie zastanawiał. Lżejsze z dodatkową ruchomością poziomą, ośkami jeszcze lżej chodzącymi. Moim typem był model Xpresso12 Carbonowo Tytanowe z ceramicznymi ośkami.
Później wpadliśmy na stoisko Schwalbe – nowości sporo, bo przecież mamy małą rewolucję w rozmiarze opon + do tego dynamicznie rozwijające się enduro.
Następnie udaliśmy się do Bikemana gdzie zapoznaliśmy się z nowościami w lampkach w firmie INFINITY. Bardzo nasa ucieszyła nowa wersja naszego Bestsleru modelu Lava. Nie dość, że tak samo ładna to jeszcze 30% tańsza w wersji nie USB.
Uwagę przykuły narzędzia Topeak z serii NIJA, które chowa się w różne miejsca w rowerze. Np. skuwacz łańcucha schowany w kierownicy. Cieszą nas też zmiany w kaskach Alpina. Być może Volkswagen zachwiał ostatnio zaufaniem do niemieckich produktów, ale ja osobiście nadal je cenię.
Na stoisku THULE dowiedzieliśmy się o zmianach w zasadach dystrybucji. Ogólnie wydaje nam się, że są to zmiany pozytywne. Bo w tej chwili jest duży bałagan. Podziwialiśmy też nowy bagażnik szosowy.
Nowa kolekcja toreb została odchudzona, lecz cena ciągle nie jest zbyt atrakcyjna. Więc nie nastawiamy się na dużą sprzedaż w tym asortymencie.
Po drodze odwiedziśmy firme Vincere gdzie mogliśmy podziwiać jak zabezpieczyć ramę przed otarciami. Oraz zobaczyć nowe kolory błotników do rowerów MTB Mucky Nutz
Później zawitaliśmy do 7Anny, która stała się nowym dystrybutorem Fizik’a. Obejrzeliśmy też plecaki V8, które powinny zainteresować każdego kto ceni estetykę i funkcjonalność.
W tym roku na tragach dzielnie towarzyszyła mi moja żona. Jej uwagę przykuły torby i sakwy firmy New Looxs (newlooxs.nl), które zapewne pojawią się w naszej ofercie wraz z fotelikami Bobike. (bobike.com)
Na koniec udaliśmy się na testy rowerów elektrycznych, gdzie dokonaliśmy porównania nowego systemu STEP w Shimano z Boshem i innymi rozwiązaniami np. z firmy EcoBike. Różnica jest druzgocąca – silniki Bosha są po prostu najlepsze. W skrócie napisze tak. Silniki w piastach mają opóźnienie i rower nie jeździ płynnie, tylko szarpie. Odczucie wspomagania jest dostateczne.
W Shimano wsparcie to raczej lekkie popychanie, wszystko działa bez zarzutu, ale brakuje odczucia wspomagania jakie się ma od pierwszej chwili w silnikach Bosha.
Ostatnio wymyśliłem sobie ze idealny rower to zawieszony rower o skoku 120mm, na 3calowych oponach, ze wspomaganiem Bosha. I taki rower jest w ofercie Scotta. To był najfajniejszy rower na testach. Na koniec zostawiliśmy sobie wizytę w zaprzyjaźnionych redakcjach Bikeboardu i Szosy.
Fajnie jest porozmawiać na żywo z Panami Redaktorami J Znamy parę szczegółów co do nowego numeru Szosy, ale te informacje musimy zostawić dla siebie.
Było jeszcze wiele ciekawostek tak jak Aero trzy kołowiec wspomagany elektrycznie. Nowe eleketryczne monocykle. No każdy kto kocha dwa kółka coś by sobie wypatrzył.
Przed targami było też stoisko GreenVelo. Gdzie odbyła się prezentacja 4D, z resztą bardzo ciekawa. Dowiedzieliśmy się, że cały projekt już jest na ukończeniu w 90% i na 99% wszystkie trasy czyli 2250km będzie gotowa wiosną. No oby, bo się wybieramy całą rodziną.